top of page

Wywiad z Oliwią Jankowiak



Mikołaj Ługowski: Na dobry początek - dlaczego wybrałaś Nowodworek?


Oliwia Jankowiak: O Nowodworku po raz pierwszy usłyszałam od mojej cioci, która jest absolwentką I Liceum w Krakowie. Niestety nie załapałam się na dni otwarte, ale opinie zarówno o placówce jak i o społeczności przekonały mnie, aby umieścić właśnie tą szkołę na szczycie mojej listy Szkół Ponadpodstawowych. Wybór ten okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ zarówno grono nauczycielskie jak i sami uczniowie są ludźmi otwartymi oraz inspirującymi.


MŁ: A skąd wzięła się decyzja o kandydowaniu na PSU?


OJ: Myślę, że w porównaniu do innych kandydatów pomysł ten przyszedł mi na myśl stosunkowo późno. Grupa osób chętnych do zmian oraz z głowami pełnymi pomysłów razem stwierdziła, że szkoda byłoby zmarnować taki potencjał - i tak właśnie powstał mój sztab. Wizja realnego wpływu na wydarzenia mające miejsce w szkole zmotywowała mnie do zgłoszenia mojej kandydatury na Przewodniczącą.


MŁ: Czy chcesz uzasadnić wybór takiego, a nie innego profilu i takich właśnie rozszerzeń?


OJ: Wybierając profil matematyczno-fizyczno-informatyczny kierowałam się swoją nowo poznaną pasją do programowania. Informatyka jest kierunkiem zdecydowanie przyszłościowym, pozwalającym na ciągłe rozwijanie się osób o ścisłych umysłach, ponieważ łączy w sobie technologię, matematykę i niekiedy nawet elementy fizyki. Oprócz rozszerzeń profilowych zdecydowałam się podjąć niemałemu wyzwaniu pod postacią DSD II. Ten egzamin z języka niemieckiego na poziomie B2/C1, który odbywa się w 4 klasie to nie przelewki. Przygotowanie się wymaga zarówno aktywnej pracy na lekcji, jak i godzin spędzonych nad niekończącymi się listami słówek. Jednak satysfakcja z posiadania tak wielkiego zakresu wiedzy jest niezmierna.


Viel Glück für alle, die morgen die Prüfung bestehen!!


MŁ: W jakim zawodzie widzisz się później?


OJ: Jeżeli nic się nie zmieni, widzę się w pracy związanej z IT, na co wskazuje mój profil. Chcę jednak poprzez swoją pracę nie tylko spełniać się zawodowo, lecz również być w stanie pomóc innym. Moim marzeniem jest tworzenie aplikacji, które będą czymś więcej niż napisanym i zakodowanym programem, chciałabym, żeby ułatwiały codzienność oraz zapewniały chwilę relaksu w naszym ciągle zabieganym życiu.


MŁ: Jak do tej pory byłaś zaangażowana w życie szkoły?


OJ: Do tej pory brałam udział w Szopce Nowodworskiej 2021/2022, pod nadzorem Michała Kisielewicza zagrałam na puzonie. Występowałam również w Nowodworskim Konkursie Instrumentalnym, który odbył się w listopadzie bieżącego roku, a nasz zespół Nowodworek Wind Band zajął drugie miejsce w swojej kategorii. Dodatkowo, drugi rok z rzędu zostałam wybrana na przewodniczącą mojej klasy 2a. Uczestniczyłam również w akcji zbierania żywności organizowanej przez naszą szkołę dla ludzi uciekających z Ukrainy przed wojną wywołaną przez Rosję.



MŁ: Gdybyś miała określić swoją główną cechę charakteru, to jaka by ona była i dlaczego? Możesz też powiedzieć o swoich mocnych i słabych stronach.


OJ: Od małego rodzice wychowywali mnie w duchu empatii dla osób potrzebujących. Podczas nadal trwającej trudnej sytuacji na Ukrainie gościliśmy dwie rodziny szukające schronienia. W wakacje z kolei opiekuję się bezdomnymi zwierzętami z lokalnej fundacji Pupil znajdującej się w mojej gminie. Jeszcze w podstawówce kilkukrotnie kwestowałam na Cmentarzu Rakowickim na rzecz Hospicjum Św. Łazarza. Moją mocną stroną jest sumienność - podjęte działania doprowadzam do końca, lojalność, która sprawi że będziecie mogli liczyć na mnie w każdej sprawie, dobrze pracuję w grupie, co przy sztabie składającym się z kreatywnych i pełnych natchnienia ludzi sprawi, że efekty sztabowej pracy będą wielowymiarowe oraz lepsze. Upór w dążeniu do wyznaczonych sobie celów jest moją słabą stroną, ponieważ często poświęcam inne rzeczy, np. sen, aby dokończyć założony przeze mnie zakres pracy w danym terminie. I tutaj właśnie pojawia się mój sztab. Zespół zintegrowanych ludzi, gotowych pomóc sobie nawzajem, by poradzić sobie z każdym napotkanym na drodze problemem.


MŁ: Myślę, że każdy chciałby się poznać również z mniej formalnej strony. Wobec tego, opowiedz nam o swoich zainteresowaniach i pasjach.


OJ: Od dziecka interesowałam się motoryzacją, w wieku 13 lat zdałam swój pierwszy egzamin na prawo jazdy kategorii AM, który uprawniał mnie do prowadzenia micro cara oraz motoroweru. Natomiast 1 września tego roku przeniosłam się o poziom wyżej i zdobyłam uprawnienia prawa jazdy kategorii A1, dlatego, dopóki pogoda mi na to pozwalała, dojeżdżałam do szkoły swoim motorem. Spełniam się również muzycznie - gram na puzonie i jestem członkinią Orkiestry Wieniawy, z którą m.in. wyjechaliśmy we wrześniu do Lloret de Mar, miasta znajdującego się w Hiszpanii, gdzie zdobyliśmy 2 miejsce w V Międzynarodowym Festiwalu i Konkursie Orkiestr Golden Sardana.


MŁ: Cenisz sobie szczególnie jakieś filmy lub książki? Uważasz, że są takie, z którymi każdy Nowodworczyk powinien się zapoznać?


OJ: Jednym z moich ulubionych wspomnień z lat przed-nastoletnich jest oglądanie Vabanku z moim Tatą. Obie części bardzo przypadły mi do gustu oraz są idealne, kiedy mam ochotę obejrzeć klasyczny polski film, wypełniony humorem i zwrotami akcji. Myślę, że dla fanów kina sprawdzi się on idealnie. Natomiast dla osób preferujących książki, z całego serca polecam „Blaze” Richarda Bachmana (dla niewtajemniczonych jest to książka Stephena Kinga wydana pod pseudonimem), która jest mieszaniną horroru, fikcji kryminalnej i suspensu. Zdecydowanie utrzymuje czytelnika w ciągłej niepewności i nawet po przeczytaniu wciąż nie wychodzi z głowy.


MŁ: A co w przypadku seriali? Masz na taką rozrywkę – biorąc pod uwagę szkolny i pozaszkolny natłok obowiązków – w ogóle czas?


OJ: W ostatnim czasie przy nakładzie pracy oraz obowiązków rzadko znajduję moment na usadowienie się wygodnie przed ekranem. Jednak mieszkanie za Krakowem ma swoje plusy - trwająca ponad godzinę droga do szkoły otwiera wiele możliwości, np. na założenie słuchawek i zanurzenie się w odcinku jednego z moich ulubionych seriali - The Walking Dead czy Skazany na Śmierć.


MŁ: Niektórzy już spekulują, że twoja kampania będzie przypominała charakterem tę F. Pawlika z zeszłego roku, który zresztą znalazł się w Twoim sztabie. Jak odniesiesz się do takich opinii?


OJ: Franciszek Pawlik znalazł się w moim sztabie nie bez przyczyny. Jest człowiekiem otwartym, charyzmatycznym oraz gotowym do działania. To właśnie Franek zaprojektował nasze logo, które możecie zobaczyć na sztabowym instagramie - @jestesmy.przyszloscia. Jeżeli mówimy o charakterze kampanii, to oczywiście się ona zmieni - nie będziemy przecież drugi raz robić dokładnie tego samego. Z pewnością chcemy podtrzymać podejście do ka

mpanii z dobrym humorem, lecz wbrew spekulacjom, do naszych obowiązków podchodzimy z powagą oraz przemyślanym konceptem.


MŁ: Dziękuję ci bardzo za rozmowę i oczywiście życzę powodzenia w kampanii oraz wyborach!


OJ: Dzięki również!

Comments


bottom of page